Hibernia – nieujarzmiona kraina

Na północno-zachodnich krańcach świata, tam gdzie zimne wiatry smagają skaliste wybrzeża, a nieprzeniknione mgły spowijają wzburzone wody, leży Hibernia – archipelag surowy, dziki i niepokonany. Otacza Morze Mgliste niczym naturalna forteca, broniona nie tylko przez swoje ukształtowanie, ale i przez tych, którzy od pokoleń nazywają ją domem.

Pozorna kolonizacja

Niezdobyte ziemie

Hibernia to kraina groźnych klifów, górskich grani i nieprzebytych puszcz. Żeglarze boją się jej zdradzieckich prądów, a wojownicy przeklinają jej nieprzystępne wybrzeża. Kolonizatorzy Akwitanii, Tarragony i Almady oraz Batavii, których ambicje sięgnęły po te ziemie, nigdy nie zdołali ich ujarzmić. Choć na mapach archipelag widnieje jako podzielony między trzy królestwa, w rzeczywistości rządzą nim ci, których oficjalnie nazywa się barbarzyńcami – dumni wojownicy, znający każdy las, każdą górę, każdą zdradziecką ścieżkę.

Ich siła nie tkwi w liczbie, lecz w sposobie walki. Żyją w rozproszonych osadach, nie mają stolic, których można by zdobyć, ani królewskich armii, które można by pokonać. Gdy wróg przybywa, łączą siły. Atakują nocą, w deszczu, z cienia. Koloniści, zamknięci w warownych osadach, żyją jak więźniowie, bo każdy krok poza mury bez eskorty to igranie ze śmiercią.

Bastion oporu

Wyspa Maan

Jest jednak miejsce, które przyciąga wzrok potęg Zachodu równie mocno co same wyspy Hibernii. W sercu burzliwych wód, na skalistej wysepce Maan, wznosi się kolegium magiczne – samotny bastion starej wiedzy, wyspa wyklęta przez Ligę Zachodnią. W świecie, gdzie jedyną dopuszczalną wiarą jest kult Jedynego Boga, magia jest herezją, a jej wyznawcy – wyrzutkami.

Patriarcha kultu od lat żąda unicestwienia tej plugawej placówki. Maan to dla niego cierń wbity w serce świętego porządku świata. Jednak władcy Zachodu, mimo nacisków, wciąż zwlekają. Czy boją się otwartego starcia z adeptami kolegium? A może krążące plotki są prawdziwe – może czarnoksiężnicy z Maan naprawdę zawarli pakt z barbarzyńcami? Mówi się, że wojownicy Hibernii nie tylko oddają cześć dawnym bogom, ale też korzystają z nadprzyrodzonych mocy. Jeśli to prawda, to nie tylko miecz i topór bronią tej krainy – broni jej sama magia.

W oczekiwaniu na ostateczne rozstrzygnięcie

Cisza przed burzą

Hibernia trwa w zawieszeniu – dumna, wolna, lecz oblężona. Liga Zachodnia nie zapomina o tych ziemiach, Patriarcha nie przestaje knuć, a wojownicy wciąż ostrzą swe topory. To nie jest kwestia „czy”, lecz „kiedy” nadciągnie kolejna fala kolonizatorów.

Tylko jedno jest pewne: Hibernia nie podda się bez walki.

O autorze

Cześć, mam na imię Paweł i od 1991 gram w gry fabularne. Zwykle wcielam się w rolę Mistrza Gry, bo od początku mojej przygody z grami fabularnymi właśnie rola kreatora świata była dla mnie najbardziej pociągająca. Więcej o mnie dowiesz się z genezy powstania gry.

Dodaj komentarz

GDPR

    Używamy plików  cookies w celu zapewnienia jak najlepszego doświadczenia zakupowego. Zobacz nasza politykę prywatności.