Wyspa Argusto to miejsce spowite tajemnicą, którego lokalizację znają nieliczni. Wśród marynarzy krążą pogłoski, że na wyspę można dotrzeć jedynie na zaproszenie. Bez niego jest niemożliwa do odnalezienia, nawet dla najbardziej doświadczonych żeglarzy.
Wyspa znajduje się na Wielkim Morzu, mniej więcej w połowie drogi między miastem Bandari na Kontynencie Południowym a wyspą Ursi. Jej dokładną lokalizację chronią czary, które nie tylko ukrywają wyspę, ale także skutecznie zniechęcają każdego, kto próbuje się do niej zbliżyć bez pozwolenia.
Argusto to monumentalna skała o niemal pionowych ścianach, wznosząca się na kilkadziesiąt metrów nad poziom Wielkiego Morza. Jej szczyt zajmuje imponujący budynek Kolegium Magii. U podstawy wyspy znajduje się port, którego infrastruktura pełni kluczową rolę w zaopatrzeniu wyspy i jej bezpieczeństwie.
Masywne mury obronne ciągną się wzdłuż krawędzi wyspy, tworząc bastion, który przez wieki pozostawał niezdobyty. Co kilkadziesiąt metrów mury przecinają wieże strażnicze, z których kolegialni gwardziści – wspierani magią – nieustannie patrolują otoczenie.
Na najwyższym punkcie wyspy, niczym korona na jej szczycie, wznosi się majestatyczne Kolegium Magii. Strzelista konstrukcja, licząca kilkanaście kondygnacji, góruje nad wyspą jako symbol wiedzy i potęgi magicznej. Budynek zwieńczony jest siedmioma wieżami, z których sześć symbolizuje główne specjalizacje magiczne: magię ogólną, alchemię, demonologię (z elementami planisferyki), iluzję, mentalistykę oraz nekromancję. Siódma wieża, znana jako Latarnia Oświecenia, pełni funkcję centrum badań, a na jej szczycie znajduje się obserwatorium astronomiczne.
W sercu Kolegium znajduje się Wielka Sala, która od wieków stanowi przestrzeń najważniejszych wydarzeń . Okrągła sala, sięgająca wysokością kilku pięter, jest w stanie pomieścić tysiące osób. Jej ściany zdobią witraże przedstawiające kluczowe momenty z historii magii, a sklepienie, podtrzymywane przez kolumny zdobione runami, lśni magicznym światłema. To właśnie tutaj odbywają się coroczne konwokacje – najważniejsze zgromadzenia czarodziejów.
U podstawy Kolegium Magii rozciąga się miasteczko kolegialne – labirynt ciasnych uliczek i budynków rozmieszczonych na różnych poziomach stromego zbocza wyspy. Choć oficjalnie miejsce to nie posiada nazwy, adepci nadali mu przydomek „Argusteria”, łącząc słowa „austeria” (zajazd) oraz „Argusto” – nazwę wyspy. Ta nazwa odzwierciedla niejednoznaczny charakter miasteczka, które dla jednych jest domem, dla innych miejscem nauki, a dla wielu – areną nieustannej rywalizacji.
Codzienne życie w Argusterii toczy się w cieniu monumentalnego gmachu Kolegium Magii, którego wieże górują nad mieszkańcami niczym wszechwiedzący strażnicy. Dormitoria adeptów są dobrze wyposażone, ale brakuje im domowego ciepła – ich surowość przypomina, że to miejsce bardziej próby niż schronienia. Jadłodajnie, choć serwujące posiłki z różnych stron świata, przesycone są atmosferą nieustannej oceny i napięcia. Zawsze ktoś obserwuje, ktoś szepcze, ktoś knuje.
Miejsca wspólne, takie jak ogrody, fontanny czy łaźnie, na pierwszy rzut oka oferują chwile wytchnienia i służą nawiązywaniu towarzyskich relacji. Jednak pod powierzchnią pozornego spokoju kryje się cicha rywalizacja i nieufność. Argusteria, choć zaprojektowana jako przestrzeń do nauki i odpoczynku, stała się miejscem, gdzie napięcie i niepewność są stałymi towarzyszami adeptów. Każdy dzień tutaj to walka – z innymi, z sobą samym i z cieniem nieznanego, który spowija to miejsce.
Port, położony u podnóża wyspy, stanowi jedyny punkt dostępu do Argusto. Kilkadziesiąt metrów niżej od ufortyfikowanych murów wyspy, jest połączony ze szczytem schodami wykutymi w skale, które są ściśle strzeżone. Każda jednostka wpływająca do portu przechodzi dokładną inspekcję, co zapewnia wyspie bezpieczeństwo i izolację. Port pełni kluczową rolę logistyczną – magazyny, warsztaty rzemieślnicze i tawerny działają tu bez przerwy, tętniąc życiem zarówno w dzień, jak i w nocy.
Mieszkańcy portu i miasteczka kolegialnego zajmują kamienice czynszowe, gdzie górne piętra służą za mieszkania, a dolne są przeznaczone na lokale usługowe. Jednak port to nie tylko centrum logistyki – to także miejsce, które stawia adeptów przed największymi wyzwaniami ich edukacji.
Choć oficjalnie wstęp do portu jest dla adeptów surowo zabroniony, władze uczelni zdają sobie sprawę, że zakaz bywa łamany – i celowo przymykają na to oko. Dla wielu adeptów port jest zaworem bezpieczeństwa, ucieczką od stresu codziennych obowiązków i okazją do kontaktu z namiastką realnego świata. Wymknięcie się do portu wiąże się jednak z ryzykiem – adepci muszą tłumić aurę magiczną, aby nie zostać wykryci przez patrolujących czarodziejów. Tego rodzaju wyprawy uczą nie tylko dyskrecji, ale także radzenia sobie w sytuacjach, które mogą kosztować życie.
W murach Kolegium Argusto kształci się kilkuset adeptów magii, którzy codziennie mierzą się z wymaganiami, jakie stawiają im zarówno wykładowcy, jak i ich własne ambicje. Na stałe pracuje tu blisko setka czarodziejów zrzeszonych w sześciu frakcjach, pełniących role wykładowców oraz członków władz uczelni.
Kolegium to nie tylko miejsce nauki, ale także strażnik wiedzy zgromadzonej przez pokolenia. W bibliotekach znajdują się zbiory ksiąg, z których niektóre liczą ponad tysiąc lat. Ich treść zawiera fragmenty historii świata sprzed kataklizmu – wiedzę, która w innych miejscach została celowo zniszczona przez wyznawców Jedynego Boga, Dandalosa, Imperatora i Ba’ala, by przepisać historię na własną korzyść.
Adepci poznają podstawy wszystkich dziedzin magii, lecz ich ostateczna specjalizacja zależy od ich predyspozycji i wyborów. Po ukończeniu nauki każdy student musi odbyć staż w domach możnowładców lub na królewskich dworach, gdzie wiedza zostaje przetestowana w praktyce. Ci, którzy nie sprostają oczekiwaniom, opuszczają wyspę bez szans na powrót, pozbawieni mocy i skazani na życie zwykłych ludzi.
Wśród członków Kolegium Magicznego panuje ścisła hierarchia, ale na czas konwokacji każdy czarodziej ma równe prawo głosu. To wyjątkowy moment, gdy magowie spotykają się, by wspólnie podejmować najważniejsze decyzje dotyczące przyszłości świata. Burzliwe debaty stają się areną starcia intelektu, ambicji i politycznych gier.
Jednym z niezmiennych tematów są kwestie związane z kontrowersyjnymi katedrami, takimi jak nekromancja i demonologia. Choć ich zgłębianie jest dozwolone, wiąże się z ogromnym ryzykiem – od nieprzewidywalnych skutków nieudanych rytuałów po destabilizację całych krain. Wielu jednak uważa, że ten temat jest celowo wyolbrzymiany, by odwrócić uwagę od spraw, które rzeczywiście wymagają pilnych rozstrzygnięć. Krytycy twierdzą, że takie debaty służą jedynie przeciąganiu obrad i unikaniu odpowiedzialności za rozwiązanie realnych problemów.
Tegoroczne obrady koncentrują się także na narastających zagrożeniach, takich jak nieuchronny kataklizm, którego konsekwencje trudno przewidzieć. Jego natura splata się z rosnącym wpływem kultu Ba’ala – boga krwi – który destabilizuje Kontynent Południowy. Fanatycy tego kultu szerzą chaos, pochłaniając tysiące istnień, co stanowi zagrożenie nie tylko dla lokalnych społeczności, ale także dla równowagi całego świata.
Na północnym zachodzie Westrii, w Królestwach Zachodnich, sytuacja jest równie dramatyczna. Magiczna społeczność od pokoleń cierpi tam pod jarzmem Ligi Zachodniej, gdzie czarodzieje i osoby wrażliwe na magię są brutalnie prześladowani, a publiczne stosy stały się przerażającą codziennością.
Konwokacje stają się miejscem, gdzie magowie muszą zdecydować, jak daleko mogą się posunąć w badaniu niebezpiecznych dziedzin magii, czy powinni zawiązać koalicję przeciw Ba’alowi i jego wyznawcom oraz jak ochronić magiczną społeczność przed prześladowaniami, nie doprowadzając przy tym do otwartego konfliktu. Każda decyzja podjęta podczas tych zgromadzeń rezonuje przez dekady, wpływając na losy magii i jej wyznawców.
Pod powierzchnią wyspy Argusto rozciąga się sieć starożytnych tuneli i komnat, których istnienie jest jednym z kluczowych dziedzictw Alvergów – dawnej rasy władającej ludźmi na długo przed ich emancypacją. W przeciwieństwie do powszechnych mitów o zapomnianych cywilizacjach, czarodzieje doskonale zdają sobie sprawę z tego, że to właśnie Alvergowie byli architektami dzisiejszego porządku świata. Po kataklizmie, który osłabił ich potęgę, ludzie obrócili się przeciw swoim dawnym panom, unicestwiając niemal całą rasę i przejmując ich dziedzictwo.
Większość budynków Kolegium Magii, w tym monumentalne wieże, została stworzona przez Alvergów, podobnie jak zapiski, z których ludzie czerpali wiedzę, by rozwijać własną magię. To, co dziś nazywa się „ludzką magią”, jest jedynie fragmentem tego, co udało się rozszyfrować z alverskich tekstów. W tunelach pod wyspą nadal znajdują się niezbadane komnaty pełne inskrypcji i artefaktów, które od wieków pozostają nieodkryte lub zbyt trudne do zrozumienia.
Niektóre z tych miejsc są jednak bardziej pułapkami niż skarbnicami wiedzy. Znane są przypadki mistrzów magii, którzy zapuszczali się w podziemia w poszukiwaniu wiedzy i nigdy nie wracali.
Kolegium Magii na Argusto jest monumentalnym symbolem dziedzictwa starożytnego ludu oraz świadectwem ludzkiej determinacji w odkrywaniu i rozwijaniu magii. Budowle wzniesione przez Alvergów stały się zarówno bastionem wiedzy, jak i miejscem, gdzie ludzie starają się zrozumieć moc, która kiedyś ich zniewalała.
Każdy aspekt życia na wyspie – od monumentalnych budowli Kolegium, przez labirynt ciasnych uliczek Argusterii, aż po mroczne tunele pod wyspą – przypomina o przeszłości, która wciąż rzuca cień na przyszłość magii. Wyspa nie jest tylko miejscem nauki, ale też areną prób, gdzie adeptów kształtuje nie tylko wiedza, ale także rywalizacja, wyzwania i niebezpieczeństwa związane z jej mrocznymi sekretami.
Argusto to esencja tego, czym jest magia – piękna i groźna zarazem, oferująca potęgę, ale też wymagająca wysokiej ceny za jej poznanie. Ci, którzy opuszczają wyspę jako pełnoprawni magowie, noszą w sobie zarówno wiedzę o świecie, jak i blizny po trudach nauki.
W dzisiejszym biuletynie mapa wyspy Argusto, kod rabatowy z okazji Mikołajek i cotygodniowa porcja inspiracji.