Porto niegdyś miało jeszcze drugi człon nazwy, ale nikt z miejscowych już nie pamięta jaki. Miasto leży u południowego podnóża pasma górskiego zwanego Dachem Świata, a jednopiętrowe zabudowania schodzą łagodnie w kierunku półokrągłej zatoki morza Rapana.
Obok kamiennego pirsu wychodzącego na kilkadziesiąt metrów w morze porusza się w rytmie fal przyboju, niewielki statek handlowy. Brak bandery, zainstalowane na głównym pokładzie działa oraz uzbrojona załoga sugerują, że jego rodzimym portem jest piracka Republika Salé.
Po rzuconym na brzeg trapie, śniadzi marynarze wyładowują skrzynie i beczki. Po czym pomocnicy miejscowego kupca – wyglądający niczym żebracy – ładują je na dwukołowy wózek, do którego zaprzęgnięty jest wół.
W miejscu gdzie pirs łączy się prostopadle z nabrzeżem portowym znajduje się piętrowy budynek portowej strażnicy. Z pewnością obsada strażnicy jest świadoma stojącej w porcie jednostki, bo w wieżyce kręci się strażnik. Jednak najwyraźniej nikomu z miejscowych milicjantów nie przeszkadza podejrzane pochodzenie statku.
Lokacja przygotowana jest na 4 arkuszach w formacie A4, tak by po wydrukowaniu można było je połączyć w całość (tak jak na widocznej ilustracji).